Koniec przycisków dla rowerów jest już bliski

Detektor radarowy przy przejeździe przez ul. Wybrzeże Armii Krajowej

Gliwicki Zarząd Dróg Miejskich własnie ponowił przetarg na „Rozbudowę systemu detekcji dla pieszych i rowerzystów w Gliwicach” (zeszłoroczny przetarg został unieważniony ze względu na oferty przekraczające kosztorys). To dobry moment, żeby przyjrzeć się gdzie i jak rowerzyści mają być wykrywani.

Gdzie

W ramach ogłoszonego przetargu planuje się montaż automatycznej detekcji w następujących lokalizacjach:

  • Skrzyżowanie ulic Orlickiego – Śliwki – DTŚ,
  • Skrzyżowanie Orlickiego – Wyspiańskiego,
  • Sygnalizacja świetlna – Kozielska – przejście dla pieszych w rejonie ul. Gagarina,
  • Sygnalizacja świetlna – Andersa – przejście dla pieszych przy ul. Mieszka I,
  • Sygnalizacja świetlna – Daszyńskiego – przejście dla pieszych przy ul. Lekarskiej.

Po instalacji automatycznej detekcji w powyższych lokalizacjach 100% przejazdów dla rowerzystów z sygnalizacją świetlną w Gliwicach będzie wyposażonych w automatyczną detekcję rowerzystów.

Jak

W przeciwieństwie do poprzedniego przetargu zdecydowanie się na detektory radarowe. Poprzednio były to droższe kamery termowizyjne.

Poza doborem rodzaju urządzenia do automatycznej detekcji niezwykle ważne jest ustawienie jego pola detekcji. Celem automatycznej detekcji nie jest uniknięcie konieczności naciskania przycisku, a skrócenie czasu oczekiwania na zielone (a nawet umożliwienie przejazdu bez konieczności zwalniania kiedy nie jedzie żaden samochód). Dlatego niezwykle ważne jest, aby detektor wykrywał rowerzystów z odpowiednim wyprzedzeniem.

Kiedy

Termin składania ofert w przetargu to 8 lipca, a czas realizacji umowy to 60 dni od daty podpisania umowy. Oznacz to, że instalacji urządzeń można spodziewać się w okolicach sierpnia-września.

 

Prezes Rowerowych Gliwic, radny dzielnicy Sikornik, współzałożyciel Śląskiej Koalicji Rowerowej oraz pomysłodawca Śląskiego Święta Rowerzysty. W młodości członek PTTK, a na co dzień programista gliwickiej firmy Future Processing

Jeden komentarz do "Koniec przycisków dla rowerów jest już bliski"


  1. Pięknie, tylko jak chcą zamontować czujniki na ul. Andersa? Z jednej strony mamy połączenie DDR z przejazdem, które ma jakieś 2 m długości, więc czujnik może zadziałać dopiero, gdy rowerzysta stanie przy krawężniku, a z drugiej strony mamy coś w rodzaju placyku, co powoduje, że tor ruchu rowerzysty staje się jednoznaczny również dopiero przy krawężniku. Swoją drogą z drugiej strony w ogóle trudno spodziewać się rowerzysty, skoro ul. Mieszka I jest jednokierunkowa i nie jest na niej dopuszczony ruch rowerowy w drugim kierunku. Przy okazji może ktoś pomyśli o rowerzystach, którzy jadą jezdnią ul. Andersa od strony koszar i chcą skręcić na ten przejazd w lewo.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *