W tym miesiącu ZDM potwierdził oddanie ostatniego odcinka drogi rowerowej na ul. Kujawskiej, łączącej południową część Sośnicy z centrum miasta. Oznacza to, że mieszkańcy południowej części dzielnicy mogą już bezpiecznie dojechać rowerem do ścisłego Śródmieścia. Z tej okazji postanowiliśmy przetestować najnowszy fragment trasy G3.
Zorganizowaliśmy drugi wyścig komunikacyjny. Ponownie celem było porównanie czasu oraz kosztu dojazdu w zależności od środka transportu (relację z pierwszego wyścigu opisaliśmy tutaj). Na zaproszenie do udziału w naszym wyścigu pozytywnie odpowiedzieli: zastępca prezydenta Gliwic Mariusz Śpiewok, radny miasta Marcin Kiełpiński, przewodniczący zarządu rady dzielnicy Sośnica Jerzy Zieleń oraz przedstawiciele lokalnych mediów: 24Gliwice.pl i Imperium TV. Natomiast na mecie czekała na nas dziennikarka Radia Piekary.
Sześć różnych tras – jeden cel
Miejscem startu wyścigu była stacja rowerów miejskich na ul. Jesiennej, metą wejście do Urzędu Miasta od strony skweru Doncaster. W wyścigu testowaliśmy czasy dojazdu:
- samochodem,
- autobusem,
- e-hulajnogą,
- e-rowerem,
- klasycznym rowerem.
Należy pamiętać, że w teście liczy się cały czas podróży. W związku z tym w czasie dojazdu samochodem czy autobusem uwzględniliśmy dojście do samochodu, zaparkowanie oraz czas na dojście z oraz na przystanek. Rowerzyści mieli poruszać się ze średnią prędkością 18 km/h, co odpowiada przeciętnej prędkości miejskiego cyklisty. Każdy typ pojazdu poruszał się optymalną dla siebie trasą. Kierowca samochodu pojechał DTŚ – Orlickiego – Plac Piłsudskiego. Pasażerka autobusu wybrała linię 259, która zatrzymuje się przy Urzędzie Miasta na przystanku Plac Piłsudskiego. E-hulajnogi skorzystały z przywileju jakim jest możliwość poruszania się zarówno po drogach rowerowych jak i chodnikach. Użytkownicy e-hulajnóg pojechali dwiema trasami. Pierwsza grupa wybrała najkrótszą możliwą trasę: Kujawska – Akademicka – Strzody. Jeden e-hulajnogista oderwał się od grupy i pojechał ul. Wrocławską i Kłodnicką. Był to taktyczny manewr, ponieważ na fragmencie tej ulicy jest ograniczenie do 30 km/h. Rowery również pojechały dwiema trasami. Pierwsza grupa testowała trasę G3: Kujawska – Panewnicka – Akademicka – Aleja Przyjaźni. Druga grupa skorzystała z dopuszczonego ruchu rowerowego w Parku Chrobrego i skróciła trasę przejeżdżając przez Arenę Gliwice, Park Chrobrego i wracając przez ul. Zimnej Wody na trasę G3.

Wszyscy na start!
Nauczeni doświadczeniem z poprzedniego wyścigu zdecydowaliśmy, że start będzie w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego. Chwilę przed 07:30 wszyscy uczestnicy wystartowali ze stacji rowerów miejskich na ul. Jesiennej. Wspólny peleton wyruszył w kierunku mostku na Kłodnicy i ul. Kujawskiej. Uczestniczka jadąca autobusem 259 wyjechała z przystanku Wiślana punktualnie o 07:32. Przód peletonu został szybko zdominowany przez e-hulajnogi, które poruszały się z przepisową prędkością 20 km/h. Osoby jadące na rowerach przez Arenę oraz skracające trasę przez Park Chrobrego wyprzedziły rowerzystów poruszających się trasą G3 oraz grupę e-hulajnóg jadących przez ul. Strzody. E-hulajnogista jadący ul. Kłodnicką mógł jechać na jej fragmencie jezdnią 20 km/h. To dało mu przewagę nad pozostałymi uczestnikami jadącymi innymi pojazdami niż samochód. Stracił tylko 5 sekund do kierowcy samochodu, który dojechał jako pierwszy z czasem 19 minut i 11 sekund. Minutę później dojechali rowerzyści z czasami 20 minut 8 sekund. Po 21 minutach i 12 sekundach na metę dojechała grupa e-hulajnóg. Na czwartym miejscu z czasem 22 minuty 54 sekundy dojechali rowerzyści jadący trasą G3. Na ostatnim miejscu ponownie uplasował się autobus z czasem 34 minuty i 20 sekund.

Najszybszy ale i najdroższy
Zestawiając koszty podróży, najdroższy okazał się samochód. Szacując na podstawie stawek ministerialnych (czyli tzw. kilometrówki), koszt dojazdu wyniósł 6 zł 69 gr. Należy pamiętać, że po godzinie 9 do kosztu należałoby doliczyć jeszcze opłatę za parkowanie w strefie A – minimum 1 zł. Na drugim miejscu uplasował się autobus z ceną biletu 3 zł 60 gr. Koszt podróży e-hulajnogą to około 10-15 groszy. Rower w tej klasyfikacji jest bezkonkurencyjny – dojazd kosztuje nas tylko włożony wysiłek, w tym przypadku rowerzyści spalili ok. 106 kcal.
Pojazd | Czas [min] | Koszt [zł] |
---|---|---|
Samochód | 19 | 6,7 |
E-hulajnoga (przez ul. Kłodnicką) | 19 | 0,15 |
Rowery (przez Arenę) | 20 | 0 |
E-hulajnoga (przez ul. Strzody) | 21 | 0,15 |
Rower (trasa G3) | 23 | 0 |
Autobus (259) | 34 | 3,6 |
Rowerzyści dojechali na metę 1-4 min po samochodzie. Zestawiając to z kosztami dojazdu, warto zwrócić uwagę, że za cenę przyjazdu o 4 minut szybciej, moglibyśmy wypić małą kawę w kawiarni i ograniczyć negatywny wpływ na środowisko.
Dziękujemy!
Doceniamy, że w teście wziął udział wiceprezydent Gliwic, który jest odpowiedzialny za rozwój infrastruktury rowerowej w naszym mieście oraz radny miasta z Sośnicy. Uważamy, że Urząd Miejski wraz ze swoimi przedstawicielami powinien aktywnie włączać się w promowanie zdrowych nawyków transportowych wśród mieszkańców. Jednocześnie dziękujemy za udział wszystkim uczestnikom i uczestniczkom wyścigu. Cieszy nas bardzo, że wydarzenie zainteresowało tylu dziennikarzy i dziennikarek oraz Radę Dzielnicy Sośnica. To dzięki ich pracy, jeszcze więcej mieszkańców będzie mogło dowiedzieć się, że bezpieczny dojazd rowerem z Sośnicy jest już możliwy!


Zachęcamy do zapoznania się również z naszą video relacją z wydarzenia. My już planujemy kolejny test przyszłorocznych inwestycji – do zobaczenia na Bulwarach Kłodnicy 🙂
Niektóre elementy kosztów zostały tu pominięte. Jeżeli założyć amortyzację e-hulajnogi w ciągu 3 lat i pół dnia jej użytkowania podczas tego wyścigu, to trzeba w tej pozycji doliczyć około 2 złote. Jeżeli założyć amortyzację roweru w ciągu 1 roku (dawno temu był taki przepis) i również pół dnia jego użytkowania podczas tego wyścigu, to w tej pozycji też trzeba doliczyć około 2 złote. Jeżeli rower lub hulajnogę użyjemy 4 razy w ciągu dnia, to ten koszt maleje do 1 złotego. Tak czy siak wychodzi taniej, niż autem lub autobusem. Co do auta, to w stosunku do autobusu drogo jest przy jednej osobie, ale już przy dwóch wychodzi taniej autem! Tylko płatne parkowanie powoduje, że koszty autobusu stają się niższe od kosztu samochodu osobowego.