W listopadowym numerze magazynu RowerTour (w kioskach od 26 października) ukazał się wychodzący co 2 lata rowerowy ranking 42 największych miast. Zajęliśmy w nim 33. miejsce ex aequo z Zabrzem.
Zasady
W rankingu brały udział 42 największe miasta w Polsce, które otrzymały do wypełnienia kilkustronicową ankietę dotyczącą przede wszystkim miejskiej infrastruktury rowerowej. Po wypełnieniu ankiety przez miasta była ona jeszcze weryfikowana przez lokalne organizacje rowerowe, w przypadku Gliwic to właśnie my byliśmy weryfikatorem.
Miasta oceniane były w 18 kategoriach. W pierwszej kategorii nie było maksymalnej liczby punktów, natomiast we wszystkich pozostałych można było zdobyć maksymalnie 3 punkty. Wszystkie kategorie były ocenianie w odniesieniu do łącznej długości dróg publicznych lub liczby mieszkańców danego miasta.
- Bez podstawy nie ma zabawy (łączna długość infrastruktury rowerowej),
- Dość tej kostki! (% infrastruktury rowerowej wykonanej z kostki),
- Precz z ciągami! (% infrastruktury rowerowej łączącej ruch pieszy i rowerowy),
- To nam pasuje! (długość pasów ruchu dla rowerów),
- Się buduje,
- Się psuje – się naprawia,
- Koła w ruchu – kontraruch!,
- W strefie spokojnej (powszechność stref zamieszkania i 30),
- Przyjazne serce miasta,
- Żywi na rogatkach (możliwość dotarcia rowerem na rogatki miasta),
- Sama rama (liczba stojaków U-kształtnych),
- W głowach im się poprzewracało,
- Standardy i proces (konsultowanie spraw rowerowych z rowerzystami),
- Chleba i igrzysk,
- ZiT jest git (korzystanie z zewnętrznego finansowania),
- Uciec w las nielas (możliwość jazdy rowerem po parkach),
- Autobusy i tramwaje (zasady przewozu rowerów w komunikacji miejskiej),
- Śliczny bo publiczny (wypożyczalnie rowerów).
Wyniki
Do udziału w rankingu zostały zaproszone 42 miasta, spośród których 39 przesłało dane konieczne do dokonania klasyfikacji. Gliwice zdobyły łącznie 23,7 pkt, dokładnie tyle samo ile sąsiednie Zabrze, co dało nam 33. miejsce.
W rankingu zwyciężył Wrocław, który zdobył 50,4 pkt, drugie miejsce zajął Gdańsk (49,8 pkt), a trzeci Radom (47,9). Najwyżej sklasyfikowanym miastem z województwa śląskiego był, często wskazywany przez nas za wzór, Rybnik, który zajął 15. miejsce oraz dokonał największego skoku względem poprzedniego rankingu, w którym zajmował 31. miejsce. Jedno oczko niżej niż Rybnik znalazły się Katowice.
Gorzej od Gliwic wypadły m.in.: Bytom, Bielsko-Biała i Chorzów.
Gdzie straciliśmy najwięcej punktów?
Kategorią, w której można było zdobyć najwięcej punktów, była kategoria dotycząca łącznej długości infrastruktury rowerowej, w której zdobyliśmy 6,7 pkt, podczas gdy najlepszy w tej kategorii Rzeszów aż 18,1 pkt. W aż 4 kategoriach nie zdobyliśmy żadnych punktów, były to:
- To nam pasuje! (długość pasów ruchu dla rowerów, których obecnie w Gliwicach nie ma w ogóle),
- Koła w ruchu – kontraruch! (w Gliwicach nie ma i nigdy nie było ulic z kontaruchem),
- Żywi na rogatkach (możliwość dotarcia rowerem na rogatki Gliwic, której nie ma jeszcze nigdzie),
- Sama rama (liczba stojaków U-kształtnych – Urząd Miejski nie dysponuje danymi odnośnie liczby U-kształnych stojaków, więc nie przesłał tych danych).
W jednej kategorii zdobyliśmy 0,5 pkt, była to kategoria „Się buduje”, co nie rokuje dobrze na przyszłość. W pozostałych kategoriach zdobyliśmy od 1 do 2 pkt.
Poprzednie edycje
To nie była pierwsza edycja rankingu. W poprzedniej edycji z 2016 roku Gliwice nie wzięły udziału (nie odesłały ankiety). W 2014 zajęliśmy 37. miejsce (na 41 miast), a w 2012 roku miejsce 34. (na 41 miast).
Komentarz GRR
W większości rankingów miast Gliwice zajmują lokaty w ścisłej czołówce. Szczególnie dobrze idzie nam w rankingach związanych z zamożnością. Skoro daliśmy radę stać się jednym z najbogatszych miast Polski, to dam radę stać się również najbardziej rowerowym miastem Polski, trzeba tylko zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Rybnik pokazał jak duży postęp można dokonać tylko w 2 lata.