GZM wczoraj na swoim oficjalnym profilu na FB pochwalił się swoimi planami na 2018 rok, przy okazji publikując nieco więcej informacji o planowanych wypożyczalniach rowerów niż miało to miejsce w projekcie uchwały budżetowej na 2018 rok.
Nowe informacje z FB
W noworocznym wpisie pojawiła się następująca informacja o metropolitalnym rowerze miejskim:
Prace nad Rowerem Metropolitalnym – będzie można swobodnie przemieszczać się pomiędzy gminami i miastami metropolii. Dzięki najnowocześniejszym systemom, rowery nie będą potrzebowały specjalnych stacji dokowania. Wstępnie planujemy, że program pilotażowy zostanie uruchomiony tej jesieni.
W toku dyskusji nad powyższym postem pojawiła się jeszcze dodatkowa informacja:
Rower metropolitalny ma być systemem, który będzie integrował już funkcjonujące rozwiązania. Na razie żadne decyzje dotyczące szczegół tego projektu nie zostały podjęte. W pierwszej kolejności chcemy przeprowadzić dialog techniczny ze stronami, które są zainteresowane jego wdrożeniem, czyli gminami i miastami oraz firmami, świadczącymi tego typu usługi. Musimy zinwentaryzować infrastrukturę, którą już dysponujemy i określić kształt tego projektu. Po dokonaniu tej analizy, zostanie wybrane rozwiązanie najbardziej optymalne.
Jak działają wypożyczalnie bez stacji dokujących?
Z pośród kilkudziesięciu systemów rowerów publicznych w Polsce tylko dwa są pozbawione stacji dokujących, jest to krakowskie Wavelo i warszawski Acro Bike (nie mylić z miejskim system Veturilo).
Stacje Wavelo pozbawione są punktów dokujących, zamiast których mają specjalne stojaki pozwalające na przypięcie roweru do nich. Cały osprzęt związany z zabezpieczeniem roweru przed nieuprawnionym wypożyczeniem został przeniesiony do bagażnika roweru, gdzie znajduje się specjalny komputer pokładowy zintegrowany z U-lockiem. Dzięki takiemu rozwiązaniu rower może być oddany w dowolnym miejscu (pod warunkiem, że uda się go do czegoś przypiąć), jednakże oddanie roweru poza jedną z ponad 150 specjalnie wyznaczonych stacji wiąże się dodatkową opłatą. Takie rowery muszą być również wyposażone w GPS, bez którego niemożliwe byłoby zlokalizowanie rowerów oddanych poza stacjami.
Jeszcze dalej poszli twórcy system Acro Bike, których system jest całkowicie bezstacyjny, a wypożyczenie roweru sprowadza się wyłącznie do zwolnienia specjalnej blokady przypominającej hamulec (do czego konieczny jest smartphone).
Jak zintegrować istniejące wypożyczalnie w system metropolitalny?
Wszystkie istniejące dotychczas systemy rowerów miejskich w konurbacji górnośląskiej są obsługiwane przez Nextbike’a i mają klasyczne stacje, gdzie rowery są dokowane, więc ich dostosowanie do innej formuły oznaczałoby wymianę zarówno stacji, jak i rowerów. Dlatego najbardziej prawdopodobne wydaje się stopniowe wygaszanie tych systemów i dołączanie miast do systemu metropolitalnego z małym opóźnieniem. Gliwice mają umowę z Nextbikiem do 30 listopada 2019 (po tym terminie rowery i stacje wracają do Nextbike’a), więc ewentualne opóźnienie w dołączeniu do system metropolitalnego wynosiłoby tylko rok. Podobna sytuacja jest w Katowicach, gdzie właścicielem stacji i rowerów jest operator, a nie miasto. W nieco gorszej sytuacji jest Sosnowiec, który rowery i stacje kupił od Nextbike. W najlepszej sytuacji są natomiast Tychy, w których rower miejski w 2017 roku funkcjonował w ramach pilotażu i miasto nie jest już związane żadną umową z Nextbikiem.